Edycja Signatory z serii Cask Strength Collection to zupełnie wyjątkowa, prawdziwie kolekcjonerska whisky single malt bez wątpienia należąca do kategorii „najrzadszej z rzadkich”. Destylowana 28 maja 1969 roku i dojrzewana przez 40 lat w beczce typu hogshead nr 301445. 16 października 2009 roku z tej beczki rozlano ją do 217 butelek. Zachwyca intensywnym aromatem – lekko owocowym, z nutami słodu, winogron, czarnej porzeczki, jabłek, pomarańczy, z delikatnym akcentem kiwi, a także wyraźnymi tonami wanilii i dębu, z domieszką karmelu i tytoniu. Nie mniejszą złożoność prezentuje na podniebieniu; w smaku wyczuć można powiew ziemistości, leśne runo, dżem z leśnych owoców, przypieczony tost, krem waniliowy, karmel, odrobinę lukrecji i kardamonu, a wszystko doskonale uzupełnia lekka, dębowa goryczka. Prawdziwie unikalnej całości dopełnia fantastyczny finisz – długi, pełen suszonych owoców, karmelu, lukrecji i dębu. Bottle No: 104 of 217.
Destylarnia Kinclaith to jedna z najbardziej tajemniczych i dziś już nieistniejących szkockich destylarni single malt, której historia trwała zaledwie nieco ponad 15 lat. Mimo krótkiego okresu działalności, jej nazwa zyskała status legendy w świecie whisky — głównie ze względu na niezwykłą rzadkość jej trunków. Zbudowana została w 1957 roku przez firmę Long John International, będącą częścią koncernu Seager Evans & Co. (później przejętego przez Whitbread & Co.). Była to ostatnia destylarnia single malt wybudowana w Glasgow w XX wieku. Kinclaith jednak nie była samodzielnym zakładem — znajdowała się na terenie kompleksu Strathclyde Grain Distillery, znanego z produkcji whisky zbożowej. Kinclaith stanowiła jego niewielką, wydzieloną część, w której powstawała whisky słodowa przeznaczona głównie do blendów marki Long John. Destylarnia była wyposażona w jedną parę alembików (pot stills) i pracowała na wodzie z rzeki Clyde. Jej destylat był stosunkowo ciężki i bogaty, jak na standardy regionu Lowlands, gdzie zazwyczaj produkowano whisky lekkie i delikatne. Jako że większość produkcji trafiała do blendów, niemal nie istniały oficjalne bottlingi single malt z Kinclaith. Nieliczne beczki, które przetrwały, trafiły później do niezależnych bottlerów, takich jak Signatory Vintage, Gordon & MacPhail czy Cadenhead’s. W 1975 roku kompleks Strathclyde został przejęty przez Whitbread & Co., która to firma postanowiła zakończyć produkcję whisky słodowej. Alembiki Kinclaith zdemontowano, a miejsce to przekształcono w część zakładu produkującą wódkę i gin. Budynki destylarni zostały z czasem rozebrane, a po Kinclaith nie pozostał żaden ślad fizyczny.
Dziś Kinclaith jest uznawana za jedną z najrzadszych szkockich destylarni single malt. Jej whisky osiąga bardzo wysokie ceny na aukcjach kolekcjonerskich, a każda butelka jest poszukiwana przez miłośników szkockich perełek z przeszłości.
Uwaga: Oryginalna drewniana skrzynka nosi drobne ślady upływu czasu - widoczne są niewielkie rysy, a zatrzask nie działa w pełni prawidłowo.